czwartek, 20 października 2016

I miss you do much

Od trzech miesięcy, w chwilach kiedy jesteś oddalony o osiemset kilometrów, czuję jakby było mnie pół. Jesteś moim dopełnieniem. Promykiem, który sprawia, że ta kamienista droga jest jakby bardziej oświetlona. Widać drogowskazy i wiem, że razem gdzieś dotrzemy. Nie puszczaj mojej dłoni. Z Tobą jest bezpiecznie. 

Chcę już grudzień. Pierwszy raz w życiu odliczam czas do zimowej pory. Ale nie ze względu na śnieg i święta. Ze względu na Ciebie. Bo będziesz. Blisko. A to najlepszy prezent pod choinkę jaki mogłabym kiedykolwiek dostać. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz