Od trzech miesięcy, w chwilach kiedy jesteś oddalony o osiemset kilometrów, czuję jakby było mnie pół. Jesteś moim dopełnieniem. Promykiem, który sprawia, że ta kamienista droga jest jakby bardziej oświetlona. Widać drogowskazy i wiem, że razem gdzieś dotrzemy. Nie puszczaj mojej dłoni. Z Tobą jest bezpiecznie.
Chcę już grudzień. Pierwszy raz w życiu odliczam czas do zimowej pory. Ale nie ze względu na śnieg i święta. Ze względu na Ciebie. Bo będziesz. Blisko. A to najlepszy prezent pod choinkę jaki mogłabym kiedykolwiek dostać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz