niedziela, 23 października 2016

Znowu myślę o minionych chwilach, które przeszły niczym wiatr

Dlaczego czas tak się wlecze kiedy jesteś daleko? Czemu minuty jak godziny, a przy Tobie czas przecieka przez palce. Zamykam oczy i widzę Twój uśmiech, ale to nie pomaga na tęsknotę. Nie pomagają zdjęcia, ani wiadomości. Nawet Twój głos w słuchawce to tylko namiastka. Chcę więcej. Czekam. I dziwne rzeczy mam w głowie. Ta nieobecność przywołuje myśli i wyobrażenia, których nie chcę.

Ciągle rozpamiętuję nasze spotkania. To jak pomagałam ogolić Ci brodę. To jak wiercisz się w nocy i słyszę szeptane do ucha Kocham Cię. Te smutne oczy kiedy zbliża się chwila rozstania. Migają mi obrazy jak w kalejdoskopie. Zlepek zdarzeń. Za mało mi tego. Za mało mi Ciebie.

Wracaj już kochanie. Ty też jesteś dla mnie w s z y s t k i m.

czwartek, 20 października 2016

I miss you do much

Od trzech miesięcy, w chwilach kiedy jesteś oddalony o osiemset kilometrów, czuję jakby było mnie pół. Jesteś moim dopełnieniem. Promykiem, który sprawia, że ta kamienista droga jest jakby bardziej oświetlona. Widać drogowskazy i wiem, że razem gdzieś dotrzemy. Nie puszczaj mojej dłoni. Z Tobą jest bezpiecznie. 

Chcę już grudzień. Pierwszy raz w życiu odliczam czas do zimowej pory. Ale nie ze względu na śnieg i święta. Ze względu na Ciebie. Bo będziesz. Blisko. A to najlepszy prezent pod choinkę jaki mogłabym kiedykolwiek dostać. 


wtorek, 4 października 2016

Każdego dnia nadajesz memu życiu sens, z Tobą mogę iść po jego kres

Wiadomość o tym, że wrócisz pod koniec roku napawa mnie radością. Nawet zatkane zatoki i niemiłosierny ból głowy są bardziej znośne kiedy wyobrażam sobie, że już za kilka miesięcy będę mieć Cię obok. Zamykam oczy i widzę te wspólne, zimowe weekendy pod kocem przy winie i filmach. Wyjazdy w Góry. Wiosenne wycieczki za miasto. Wieczorne spacery. Spontaniczne spotkania po pracy. I już nie mogę się doczekać. Kresu tej bariery kilometrów, która z każdym dniem dobija coraz bardziej. Ale już niedługo, kochanie. Jeszcze tylko moment. 

Tak bardzo chcę dotknąć Cię, ja liczę każdą chwilę, ja liczę każdy dzień
I choć jesteś tak daleko, wiem, że w końcu spotkamy się 

Ja odliczam minuty i dni 
Twoja twarz ciągle mi się śni


niedziela, 2 października 2016

A nasze serca niechaj nam wyznaczą wspólny, dalszy los

Pulsujesz mi w żyłach szybciej niż krew, kochanie. Chcę przesiąknąć Tobą na amen.

Łzy słone, co wyrażają więcej niż tysiąc słów. Scałuj je z policzków, niech ten smutek ze mnie spłynie. Niech wyparuje tęsknota, która nie daje mi spokojnie zasnąć. Niech już przesypie się piasek w klepsydrze. Pożegnania długie i dźgające w serca. Puste łóżko bez Ciebie. Wróć na swoją połowę. Tylko w Twoich ramionach czuję się tak bezpieczna i szczęśliwa. Poślij mi ten rozczulający uśmiech na dobranoc. I pocałunek co ogrzewa po koniuszki zmarzniętych palców. Utul mnie do snu.

Potrzebuję Cię jak powietrza.