Każdy dzień bez Ciebie to udręka tęsknoty. Im bardziej się przywiązuję, tym bardziej bez Ciebie mi smutno. Uzależniam się od Twojej obecności, gdy jesteś obok. Wspólne poranki, spojrzenia w oczy, pocałunki spierzchniętych ust od suchego powietrza. Rutyna, ale jakże piękna rutyna. Codzienność, której pragnę.
Czy to możliwe, że z dnia na dzień kocham Cię coraz bardziej? Mimo, że czasami irytujesz, wkurzasz i powodujesz, że mam ochotę się obrazić, to nie umiałabym żyć bez tego i bez Ciebie.